Premiera płyty slowthai. „UGLY” to następca nominowanego do Mercury Music Prize uznanego debiutu „Nothing Great About Britain” i drugiego krążka „TYRON”, który znalazł się na szczycie list przebojów.
Album „UGLY” został wyprodukowany przez Dana Careya i Kwesa Darko. Pracowali nad nim także Zach Nahome i Sega Bodega. Płyta łączy muzyków z różnych światów – pojawiają się na niej Ethan P. Flynna, Shygirl, Taylor Skye z Jockstrap, gitarzysta Beabadoobee Jacob Bugden i perkusista Liam Toon. W mrocznym tytułowym utworze słychać także jego przyjaciół Fontaines D.C.
Premiera płyty poprzedzona była wydaniem singli „Selfish” i „Feel Good” oraz kulisami drugiego teledysku. Mocno kontrastujące, lecz równie poruszające klipy podkreślają jego wszechstronność oraz nieprzewidywalność. Artysta stworzył wizualizacje do każdej piosenki z albumu.
slowthai: „UGLY” [NOWY ALBUM]
Nowa płyta uwalnia artystę od lęków ostatnich kilku lat. Szalony entuzjazm i autentyczność debiutu zostały przyćmione przez jego sukces. Naturalnie zabawny i szczery slowthai martwił się, że zostanie karykaturą samego siebie: – Dla ludzi jesteś tylko postacią. Tak naprawdę w ogóle cię nie znają, mają cię za wariata w bokserkach. Robiłem to, aby pokazać, że koncerty to wolność i dobra zabawa, ale świat postanowił postrzegać mnie jako idiotę.
W ten weekend fani mogą uczcić premierę w londyńskim pop-up shopie w Truman Brewery. slowthai spędzi w nim całą sobotę, spotykając się z fanami i podpisując egzemplarze płyty. W asortymencie sklepu znajdzie się ekskluzywny merch. Fanów czeka także mini wystawa, na której znajdzie się między innymi… odcięta głowa Borisa Johnsona z występu na gali Mercury Music Prize Awards.
Singiel „Feel Good” wciąż podbija brytyjskie radia. W środę slowthai dał kameralny koncert w The George Tavern, na którym znalazła się garstka 150 szczęśliwców. We wrześniu artysta wystąpi już dla 10-tysięcznej publiczności. Bilety na jego wrześniową trasę „Ugly World Tour” właśnie trafiły do sprzedaży. W ramach supportu wystąpią Nia Archives i Sainté.
„UGLY” obiera nowy, lecz niekoniecznie stały kierunek. Twórczy proces polegał przede wszystkim na odzyskaniu wolności, która pierwotnie przyciągnęła slowthaia do muzyki. – Nie ma znaczenia, co myślą ludzie – musisz być wierny sobie i siebie szanować. Wytatuowałem na twarzy „UGLY” jako przypomnienie, aby kochać siebie, zamiast ciągle się poniżać. Zdanie innych na mój temat nie określa mnie jako osoby.